Moje myśli gubiły się wśród wszystkich ulicznych hałasów. Każde, choćby najlżejsze szturchnięcie wprowadzało mnie w złość. Stałem się bardzo nerwowy. Chodź odczuwałem zmiany zachodzące we mnie nie sprzeciwiałem się im. Nałóg opanował całe moje ciało. Każdy ruch stawiałem z myślą o narkotykach. Wiedziałem, że muszę odnaleźć tamtych ludzi. Tych mężczyzn, którzy jak w tedy mi się wydawało zmienili na lepsze moje życie.
O tej samej porze poszedłem pod kawiarnie ,,Notte black'' z nadzieją, że znów tam będą. Zdziwiłem się ponieważ w miejscu, w którym w tedy stali było pusto. Cień opanował znaczną część kamieniczki, a w promieniu najbliższych stu metrów nie było żywej duszy, co dziwne ponieważ w taki upał ludzie raczej kryją się w jak najchłodniejszych miejscach. Nie wiedziałem co z sobą zrobić. Nałóg mnie przeważał, był z byt silny, a ja zbyt słaby. Miałem ochotę krzyczeć, jednak przez resztki godności powstrzymałem się. Uderzyłem mocno pięścią o mur. Siła z jaką walnąłem o ścianę wywołała niesamowity ból. Zacząłem syczeć i zginać się z cierpienia. Oparłem się o mur i zacząłem zjeżdżać plecami coraz niżej aż usiadłem. Złapałem mocno dłonią nadgarstek i zacząłem ściskać go jak najmocniej potrafiłem. Bowiem wierzyłem, że jeden ból może ustać przez drugi. Dolegliwość powoli ustawała. Wstałem, otrzepałem się, przetarłem prawie załzawione oczy i poszedłem na przód.
Dotarłem wreszcie do domu. Nie mogłem znaleźć kluczyków co wprawiło mnie w kolejny napad furii. Po 10 minutach złości i szukania domyśliłem się że Chach tamtego okropnego dnia wychodząc wiedziała, że będę chciał się dostać do domu przed jej powrotem więc na pewno zostawiła je pod wycieraczką. Szurnąłem butem po dywaniku. Klucz odskoczył na bok. Schyliłem się i go podniosłem. Otworzyłem drzwi. W domu nic się nie zmieniło. W końcu co miałoby się zmienić? Buty jak zawsze zostawiłem w malutkim korytarzyku obitym z każdej strony drewnianymi deskami. W wielkim lustrze stojącym na przeciwko mnie zobaczyłem własną sylwetkę. Przestraszyłem się jej. Nie poznałem siebie. Nigdy jeszcze nie byłem chyba tak zaniedbany. Rozczochrane włosy walały mi się po całej głowie w dziwnym, nieogarniętym nieładzie. Brudna, przepocona bluzka wyglądała jakby nigdy nie widziała żelazka. Po zobaczeniu tego obrazka od razu skierowałem się do łazienki. Zdjąłem ubrania i wgramoliłem się pod prysznic. Zobaczyłem leżącą pod moimi stopami żyletkę.
••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
od autorki:
Wiem, że całe opowiadanie jest sformułowane bardzo naiwnie i banalnie. Podstawowa kolejność wydarzeń w życiu głównych bohaterów w każdym opowiadaniu wygląda tak samo jak w moim. Wiem to i za to przepraszam ale nie mam ostatnio weny. Przepraszam również za wszelkie pomyłki w sprawach nałogu głównego bohatera, nigdy nie brałam narkotyków dlatego nie wiem jak to wszytko wygląda. :) Zapraszam do komentowania.
Nigdy nie komentuję twojego bloga, ale myślę, że mnie rozumiesz, sama wiesz, jak jest xD ;D Postaram się to naprawić :)
OdpowiedzUsuńOpowiadanie wcale nie jest banalne, mi się podoba :)
A co do weny: wiem jak to jest, sama piszę opowiadanie i też czasem mam pustkę w głowie, ale nie przejmuj się zazwyczaj wena szybko wraca :)
A co do rozdziału: trochę krótki, ale świetny! Czekam na nn ;))
http://whenever-you-kiss-him-im-breaking.blogspot.com/
Świetne :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, tylko krótkie xD
OdpowiedzUsuńhttp://we-and-one-direction.blogspot.com/
Rozdział cholernie mi się podoba! Czekam z niecierpliwością na następny <3
OdpowiedzUsuńloveaboveall1d.blogspot.com
jak dla mnie opowiadanie ie jest banalne.. ja uwielbiam je czytać i z niecierpliwością czekam na dalszą część ^^
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;)
http://anuula.blogspot.com/
Wow, świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny!!
http://storybelel.blogspot.com/
super!
OdpowiedzUsuńO jeju! Mam nadzieję że Louis się opamięta!
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz! <3
Zapraszam : http://problems-of-teenager-and-life.blogspot.com/
Bardzo ciekawe to opowiadanie. :D
OdpowiedzUsuńUwierz w to o czym piszesz.
Ojej mam nadzieję, że się nie potnie ;/
OdpowiedzUsuńNie napisałaś od czego konkretnie jest uzależniony ;P
http://complywithyourdreams.blogspot.com/
Zmiana z wyglądem bloga wyszła na prawdę na dobre. Odcienie szarości podkreślone różem wyglądają co najmniej świetnie.
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału to jak zawsze świetny. UWIELBIAM CIĘ
http://littlesmilefate.blogspot.com/
Świtne wspaniały blog polece innym :DD
OdpowiedzUsuńWspanialy blog, zapraszam do mnie :D
OdpowiedzUsuńCudowne opowiadanie. Zaskakujący koniec. Podoba mi sie , że dużo opisujesz uczuć tego chłopaka
OdpowiedzUsuńjaiswiatus.blogspot.com
Obserwuję
O jejku świetne! Zaczynam czytać od początku, bo chcę być na bieżąco <3 Jedna uwaga "pomimo" zamiast "po mimo" :) Ogólnie strasznie podoba mi się Twój styl pisania. Czekam na następny rozdział! :3
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://unfulfilled-feeling.blogspot.com/
ok już poprawiłam xd Dzięki :P
UsuńSuper !
OdpowiedzUsuńGenialne <3
Bardzo mi się podoba, jestem tu pierwszy i nie ostatni raz.
Opowiadanie nie jest łatwe ale w moim stylu. Fajnie dopasowane gify <3
http://the-wings-to-the-sky.blogspot.com/